Afrykańska korona
Wielka kula światła, niczym cytryn mieniący się milionem świetlnych refleksów, wyłaniająca się leniwie zza horyzontu zapowiada kolejny dzień nad sawanną. Ta budzi się do życia – zaczyna się robić tłoczno przy wodopojach, gdzie na swoją kolej czekają stada zebr, bawołów, antylop i oczywiście słoni. Choć dla uważnego obserwatora nie jest tajemnicą, że sawanna nigdy nie zasypia. Doskonale świadczą o tym odgłosy zwierząt, którym przysłuchiwać się można z bezpiecznej odległości zasiadając wygodnie w jednej z lodge, rozsianych po parkach narodowych – prawdziwych diamentach, spośród wszystkich klejnotów w kenijskiej koronie.
Ale tych klejnotów jest znacznie więcej. Błękitny, niczym topaz, Ocean Indyjski oblewający swymi ciepłymi wodami koralowo białe plaże z delikatnym piaskiem, wysokie pasma górskie z białymi jak perły, wiecznie ośnieżonymi szczytami,
Ale tych klejnotów jest znacznie więcej. Błękitny, niczym topaz, Ocean Indyjski oblewający swymi ciepłymi wodami koralowo białe plaże z delikatnym piaskiem, wysokie pasma górskie z białymi jak perły, wiecznie ośnieżonymi szczytami,
szmaragdowe plantacje herbaty ciągnące się kilometrami na północ od Nairobi – nowoczesnej stolicy kraju, różniącej się zupełnie klimatem (dosłownie i w przenośni) do nadmorskiej Mombasy – tłocznej, głośnej, wilgotnej, gdzie historia opowiadana jest przez każdy kamień na starym mieście.
Dopełnieniem tej niesamowitej mieszanki krajobrazów są ludzie – otwarci, ciekawi nowych przybyszów, gościnni. Ile byśmy tu nie napisali, jak pięknych porównań byśmy nie użyli, to zawsze będzie za mało. Kenię trzeba przeżyć – stanąć „oko w oko” z dzikimi zwierzętami, „upolować obiektywem” całą Wielką Piątkę, własnoręcznie wzniecić ogień przy użyciu jedynie drewnianych narzędzi pod czujnym okiem masajskiego instruktora, wybrać się w rejs tradycyjną łodzią dhow, by poznać piękno podwodnego świata raf koralowych lub spróbować się z siłami natury podczas dzikiego raftingu po wzburzonych wodach rzeki Tana.
Dopełnieniem tej niesamowitej mieszanki krajobrazów są ludzie – otwarci, ciekawi nowych przybyszów, gościnni. Ile byśmy tu nie napisali, jak pięknych porównań byśmy nie użyli, to zawsze będzie za mało. Kenię trzeba przeżyć – stanąć „oko w oko” z dzikimi zwierzętami, „upolować obiektywem” całą Wielką Piątkę, własnoręcznie wzniecić ogień przy użyciu jedynie drewnianych narzędzi pod czujnym okiem masajskiego instruktora, wybrać się w rejs tradycyjną łodzią dhow, by poznać piękno podwodnego świata raf koralowych lub spróbować się z siłami natury podczas dzikiego raftingu po wzburzonych wodach rzeki Tana.
Must see i znacznie więcej
Safari po Parkach Narodowych i rezerwatach przyrody, poszukiwanie Wielkiej Piątki, spotkania z lokalnymi plemionami, odpoczynek na piaszczystym wybrzeżu Oceanu Indyjskiego.


Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/mevent/ftp/wp/wp-content/themes/mevent/template-parts/content-destinations.php on line 47
Dlaczego Kenia?

1
Znacznie więcej niż safari
Oczywiście głównym powodem, dla którego odwiedza się Kenię, są Parki Narodowe i rezerwaty przyrody, w których spragnieni obcowania z dziką przyrodą znajdą to, czego szukają. Niemniej Kenia oferuje znacznie więcej – górskie wędrówki, spacery po lesie deszczowym, rafting w rwących wodach górskich rzek, eksplorowanie dzikich okolic Jeziora Wiktorii i zwiedzanie plantacji herbaty to tylko niektóre z atrakcji, które czekają na odkrycie.
2
365 dni Kenii
Kenia jest destynacją całoroczną, co oznacza, że nawet podczas tamtejszej zimy (w czasie, kiedy u nas trwa lato) można śmiało planować swoją podróż.
3
Od przygody do prestiżu
W zależności od budżetu i charakterystyki grupy możemy zrealizować programy przygodowo – budżetowe lub prestiżowe zakładając noclegi i świadczenia w odpowiednio dobranych i sprawdzonych obiektach.